piątek, 13 listopada 2009

The Resonance Association – The Moment Has Passed


The Resonance Association jest zabawnym duetem prosto z Londynu. Na przyszły rok zapowiedziany jest ich trzeci album – Clarity in Darkness, a na razie zespół udostępnił epkę The Moment Has Passed, w której znajdziemy numer z zapowiedzianej płyty, trzy utwory demo i dwa dodatkowe kawałki.

Pamiętam tę kapelę jeszcze z 2006 roku, kiedy pojawiały się ich pierwsze próbki muzyczne. Na samym początku nic nie zapowiadało tego, co teraz grają. Volume One (2006) przepowiadało raczej, że będziemy mieli kolejny projekt płynący żabką w ambiencie. Chociaż cyrkowy „go until the sands of this age enslave us all” zdradzało jakieś wyraźne poczucie humory czy wręcz jajcarstwo.

Ad rem. Tytułowy „the moment has passed”, chyba najlepsza kompozycja, jest rockowo-elektroniczną zabawą z dźwiękami na przestrzeni 11tu minut. Gitara, klawisze, automat, w środku prawie pięciominutowe wyciszenie, może trochę wymuszone, różne elektroniczne buczenia. Progresywne wrażenie raczej na plus, chociaż daleko za mistrzami. „Dangerous fantasist” znajdzie się na najbliższym LP zespołu i chyba obnaża największy problem grupy. Są niby (drastyczne) zmiany tempa, werwa, chęć do grania, zespół w miarę dobrze radzi sobie z wolniejszymi partiami, jak i szybszymi. Tu akurat tych pierwszych więcej, lecz drugie są zdecydowanie ciekawsze. Brakuje jednak tej muzyce czegoś... Iskry bożej. Niby praca domowa odrobiona, dobrze przestudiowali albumy swoich ziomków, takich jak: Steven Wilson, Aphex Twin, może nawet The Future Sound of London, na siłę można usłyszeć nawet trochę sojuszniczego Reznora, ale... Nie ma tu czegoś głębszego. Właśnie, czegoś głębszego. „Unite”, „standard deviation” i „whos been thinking bad toughts” to te wyżej wspomniane dema, nie oferują nic nowego, poza gorszą jakością, a nawet przywołują na myśl antyczne gry komputerowe. „Losing the stars” to utwór w stylu klasycznego zapychacza i „sam zrobiłbyś to lepiej w domu”.

Nie wiem, nie wróżę na razie wielkiego komercyjnego sukcesu ani artystycznego przełomu panom z The Resonance Association. Te parę piosenek nie nastraja mnie zbyt optymistycznie wobec oczekiwanego albumu. Obym się mylił.
Jeśli jednak ktoś chciałby posłuchać, to znajdzie to tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz